Owocowo-warzywna szkółka
wełniaczków wkracza na salony wełnianej owieczki.
Winowajcą całego zamieszania jest pan
Brokuł, bo to on wszystko zapoczatkował, kiedy wyszedł spod mojego szydełka.
Bogdan, bo tak sie nazywa Wełniaczek, jest niewielkich rozmiarów, ok 18 cm. Co
tam ryneczek. Lidla, czy Świeżaki z Biedry. Ja mam swoje Wełniaczki. Ba! Mam w
swoich szeregach Brokuła Bogdana, gdzie próżno takiego drugiego szukać w
kolekcjach ze znanych marketów. Kolejno przedstawiam Wam Śliwkę Sylwię. Mimo iż jest mała i milusia w
dotyku (12 cm ) to niezła złośnica z niej. Do kolekcji wkraczają czereśniowe bliźniaczki
Czesia i Wiesia. Jak Wam się podobają? Zamierzam cały koszyk wypełnić
wełniaczkami takich jakich jeszcze nie było! Co nowego przyniesie Wełniana
Owieczka?
Zapraszam na śledzenie bloga w poszukiwaniu powiększone szkółki szalonych
kolorowych Wełniaków.
Cudowne! Marketowe owoco-warzywa nie sięgają do pięt Twojemu Bogdanowi, Sylwii, Czesi i Wiesi :). Ciekawa jestem kto powstanie teraz? Może por Zdzisiu?
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za ciepłe słowa. Nad porem też myslałam.Tylko muszę pomyśleć jak to zrobić.
UsuńŚwietne warzywka przytulanki takie:) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBogdan wymiata! Jest fantastyczny i te jego zielone afro ;)
OdpowiedzUsuń