Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2017

Szafirowy misiek z czerwonym szalikiem

Przedstawiam Wam szafirowego miśka otulonego czerwonym szalikiem. Natchnienia twórczego dostałam oglądając inne misie prezentowane na rosyjskiej stronie [link] i zakochałam się w połączeniu włóczki z wełną czesankową. Do wykonania miśka potrzebowałam 100g włóczki samby, trochę wełny czesankowej, wypełniacz do maskotek, sztuczne oczy, 5 krótkich drutów, oraz igłę do filcowania. Zaczęłam robótkę od  wykonania 3/4 głowy używając drutów nr 2. Następnie osobno sfilcowałam na sucho trzy płaskie owale, tak żeby przyłożyć do głowy i kontynuować formowanie pyszczka. Pod spód dałam też trochę wełny tak, żeby wszystko razem ładnie połączyć. Po uformowaniu pyszczka poprzez filcowanie, przyczepiłam oczy i zakończyłam robienie głowy na drutach. Następnie przeszłam do wykonania czterech łapek. Podczas robienia zastanawiałam się jak ja będę filcowała takie małe łapki? Oczywiście wybrnęłam z tego jak zawsze , po swojemu. Po wykonaniu łapek przyszedł czas na zrobienie tułowia z włóczki.  Na sam ko

Trzy małe jeże zajadały owoce świeże

Upały ostatnio niemiłosierne. W poszukiwaniu odrobiny chłodu i cienia wybrałam się na spacer do lasu. Niespodzianie, na leśnej polanie spotkałam takie oto jeżyki trzy. W mojej kolekcji nie było jeszcze jeży, a w dodatku kolorowych. Pewnego dnia wyciągnęłam z szafy włóczkę sambę i pomyślałam - a może tak jeż? Zaczęłam od jasno- szarego kawalera. Do wykonania potrzebowałam szydełko nr 4,  5 krótkich drutów  nr 1,5 włóczkę sambę i włóczkę Himalaya DOLPHIN BABY. Pierwszy etap to wykonanie na szydełku pyszczka, potem uszy i ręce. Następnie  przystąpiłam do wrabiania uszu, potem na czterech  drutach nabrałam po 20 oczek i dokończyłam główkę. Po zrobieniu głowy przyszyłam oczy i zrobiłam nosek. Tułowie, łapki- tu także posłużyłam się na drutami.. Po wykonaniu 30 rzędów przystąpiłam do wrobienia łapek. Wyszły mi trochę duże ale nie ubolewam na tym. W ostatnim etapie wszystkie elementy połączyłam ze sobą. Jeż gotowy! Tylko zaraz, zaraz... czyż nie brakuję czegoś?  Wyobraźnia podpowiedziała

Plastuś

 Plastuś, postać ze wspaniałej książki mojego dzieciństwa autorstwa Marii Kownackiej. Przystępując do robótki w ogóle nie przyszło mi na myśl, żeby przypomnieć sobie  wizerunek Plastusia np.  przy pomocy książki czy internetu. Powiedzmy, że postanowiłam sprawdzić swoją pamięć, która mnie troszkę zawiodła i po sprawdzeniu okazało się, że mój Plastuś w rzeczywistości jest trochę inny od prawdziwego bohatera. Mimo różnic w wygldzie postanowiłam, że przedstawie wam mojego Plastusia w nowym, nowoczesnym wydaniu. Do wykonania potrzebowałam po 30 g milusiej w dotyku włóczki szarej i zielonej, dwa guziki, nosek oraz troszeczkę czasu na jego wykonanie w okresie letnim.

Dziesięć krasnali

Dawno nie prezentowałam rzeczy, które w ostatnim czasie wyszły spod moich palców. Teraz chcę to zmienić i przedstawiam Wam w pierwszej kolejności przytulanki:  dziesiątka krasnoludków dla maluszka, które zrobiłam w ramach projektu "Przytulanka pachnąca mamą".