Czeskie Krtky wykonane na szydełku. Do zrobienia maskotek zainspirowała mnie koleżanka Grażyna wysyłając mi zdjęcie. Dodatkowo kuzynka z Czech zapytała mnie czy nie zrobiłabym takich krecików dla jej dzieci. Cóż miałam powiedzieć - "nie"? Nie zastanawiając się długo zgodziłam się tym samym idąc na żywioł. Robiąc kreciki miałam tylko zdjęcia bez schematu ,a czasu nie było dużo. Uwielbiam robić zabawki na szydełku czy też na drutach. Sprawia mi to dużo frajdy, zabawy i ciągle uczę się czegoś nowego . Ograniczeniem jest oczywiście czas, ponieważ pracuję zawodowo, ale jak tylko znajdę go odrobinę daję się pochłonąć mojej pasji. Na wykonanie zużyłam 100 gram czarnej włóczki bawełna / akryl , 25gram różowej , trochę czerwonej, białej oraz jasno-szarej. Problem miałam z robieniem brzuszka, jednak jak na początek jestem zadowolona, chociaż mogło być lepiej. Wysokość mniejszego Kertka 16 cm, większy 24 cm . Mam nadzieję, że małej Eli spodobają się zabawki :) ...
Bardzo fajne :). Nie miałam jeszcze okazji poznać tego kordonka. Jestem ciekawa jak się sprawdza podczas pracy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Kupując włóczkę kupiłam też kordonki z myślą o świątecznych bombkach, które zacznę dziergać. Robiąc te otulacze szydełko i nitka dobrze współgrały ze sobą ale to tylko otulacze. Obiecałam sobie, że moja choinka będzie w ręcznych ozdobach ustrojona. Jaki kordonek trudno powiedzieć okaże się przy pierwszych zrobionych bombkach. Z kordonkami miałam mało do czynienia.Natomiast moja siostra zna się na kordonkach ona wie jaki jest na co.. Dzisiaj jadę do Krakowa do córci i nie omieszkam pobuszować w dużych sklepach z włóczkami i nie tylko. Na drogę biorę małą robótkę przez 2,5 h będę dziergać. Pozdrawiam
Usuń